Galeria:
Braylynn Lawhon
"Nasza słodka Braylynn, nasza wojownicza księżniczka, założyła dziś wieczorem swoje różowe, aniołkowe skrzydła" – napisała rodzina w poniedziałek. "Była księżniczką o sile wojownika i nigdy nie zostanie zapomniana" – dodano.
Lekarze zdiagnozowali u dziewczynki wysoce agresywny i trudny do leczenia typ guza mózgu (Diffuse Intrinsic Pontine Glioma – DIPG – red.) 6 grudnia ubiegłego roku. „Nikomu z rodziców nie życzę, by ich spotkało to, co nas. To niewyobrażalne. Moja córka ma pięć lat, a w najbliższych dniach będziemy musieli się z nią pożegnać. I nic nie możemy zrobić. Istnieje iluzoryczna możliwość leczenia córki w Meksyku, ale musielibyśmy zebrać ok. 300 tysięcy dolarów na całą kurację, a my na to nie mamy już czasu. Z nieuchronnością losu nie potrafi się pogodzić Sean Petersen, dziadek Braylynn, który sam cierpi na nieuleczalną chorobę neurologiczną, i moja druga córka. Codziennie muszę patrzeć, jak cierpią” – napisała niedawno Ally Parker, matka 5-latki na Facebooku.
Kilka dni temu w sieci pojawiło się dramatyczne zdjęcie przedstawiające dziadka dziewczynki, który żegna się z umierającą wnuczką. Sean Peterson cierpi z kolei na stwardnienie zanikowe boczne (ALS). "Za kilka dni będę musiała pożegnać tą śliczną dziewczynkę. Miesiące lub tygodnie później pożegnam swojego ojca" – pisała wówczas Ally Parker.