Do incydentu doszło w miejscowości Bergen w Norwegii. Funkcjonariusze lokalnej policji otrzymali zgłoszenie od mieszkańców południowo-zachodniej części miasta o odbywającej się w jednym z domów głośnej imprezie. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, kilka razy prosili imprezowiczów o opuszczenie domu i zakończenie zabawy. Uczestnicy nic sobie jednak nie robili z ostrzeżeń policji i obrzucili funkcjonariuszy doniczkami i śnieżkami.
21-letni mężczyzna, który był prowodyrem całej akcji i rzucił najwięcej śnieżek został oskarżony o stosowaniem przemocy wobec policjantów, ponieważ oprócz rzucania śnieżkami podczas próby zatrzymania chciał ugryźć policjanta. W sumie aresztowano 7 osób. 21-latek tłumaczył w sądzie, że nic nie pamięta z tamtej nocy i zapewniał, że normalnie się tak nie zachowuje.
Sąd zasądził wobec niego karę 30 dni pozbawienia wolności. W zakładzie karnym spędzi jeszcze 9 dni, ponieważ na poczet kary zaliczono czas spędzony w areszcie. Młody Norweg został także obciążony kosztami postępowania sądowego.
Czytaj też:
Ulepił samochód ze śniegu. Policjant wystawił mandat