Jest to trzeci taki incydent w ciągu ostatnich dni w Wielkiej Brytanii. Według policji, obrażenia, jakich doznała kobieta, nie zagrażają życiu.
Budynek DVLA w Swansea, w którym zatrudnionych jest ok. 4 tys. ludzi, nie został ewakuowany - podała BBC.
Brytyjski minister spraw wewnętrznych John Reid określił serię eksplozji jako "niepokojącą". "Jest ważne, żeby pozwolić policji prowadzić śledztwo bez snucia domysłów" - zastrzegł.
W poniedziałek w centrum Londynu wybuch podobnej przesyłki ranił pracownicę firmy zajmującej się m.in. pobieraniem opłat za wjazd samochodem do centrum Londynu oraz zbieraniem abonamentów telewizyjnych.
Dzień później dwaj mężczyźni zostali lekko ranni w eksplozji listu w Wokingham, ok. 60 km na zachód od Londynu. Według telewizji Sky News, firma, w której wybuchła przesyłka, zajmowała się obsługiwaniem spraw związanych z mandatami za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Seria eksplozji wywołała w mediach spekulacje, które przypisują ich autorstwo kierowcy, mającemu zatargi z policją. Inne hipotezy mówią o kampanii obrońców praw zwierząt.
Policja nie wyklucza żadnej wersji i nie potwierdziła dotąd związku między trzema wybuchami.pap, ss