To część większej akcji władz Arabii Saudyjskiej mającej na celu walkę z korupcją. Na początku listopada 2017 roku aresztowano kilkunastu książąt, czterech ministrów i dziesiątki byłych ministrów. Łącznie zatrzymano ponad 200 osób, które były przetrzymywane w luksusowym hotelu Ritz Carlton w Rijadzie. Nazwisk wszystkich aresztowanych nie upubliczniono. Każdy z nich usłyszał jednak zarzuty korupcyjne. „Ojczyzna nie może istnieć, gdy jest w niej zakorzeniona korupcja, a osoby skorumpowane pozostają bezkarne” – zaznaczył w dekrecie król Arabii Saudyjskiej.
W sumie śledztwo objęło ponad 380 osób. Prokurator generalny Saud Al Mojeb przekazał, że w ramach ugody z zatrzymanymi, państwo odzyskało równowartość 85 milionów euro. Spłaty były dokonywane nie tylko za pomocą tradycyjnych środków finansowych, ale również w postaci nieruchomości, spółek handlowych, papierów wartościowych czy różnego rodzaju drogocennych przedmiotów.
Osoby, które przyznały się do postawionych zarzutów i poszły na ugodę albo te, wobec których nie znaleziono odpowiedniej ilości dowodów, zostały zwolnione z aresztu i unikną procesu. Wśród nich jest m.in. miliarder Al-Walid ibn Talal, jeden z najbogatszych ludzi na świecie według magazynu „Forbes”.