Audycja w radiu „Komsomolskaja Prawda” dotyczyła oceny historycznej roli Józefa Stalina oraz rosyjskich badań naukowych dotyczących okresu stalinowskiego. Nikołaj Swanidze stał na stanowisku krytycznym wobec polityka, którego Maksim Szewczenko uważał za bohatera. Kiedy pierwszy z nich mówił o „wymordowaniu całego dowództwa Armii Czerwonej” i pozostawieniu kraju w „katastrofalnym stanie”, drugi zarzucał mu kłamstwo i przekonywał, że „dzięki Stalinowi byli jedynym krajem, który pokonał faszystowskich najeźdźców”.
W pewnym momencie Swanidze stwierdził, że to nie geniusz Stalina, ale poświęcenie sowieckich żołnierzy pomogło pokonać Hitlera. Szewczenko po krótkiej wymianie argumentów stwierdził, że jego rozmówca „pluje na groby osób zabitych pod Moskwą”. – Gdybym siedział bliżej, dałbym ci w mordę – usłyszał w odpowiedzi. – Proszę bardzo, jestem tutaj, wstań i uderz – odparował Szewczenko. Krótką wymianę ciosów przerwała interwencja pracowników radia i krzyki dziennikarki prowadzącej audycję.
Do bójki pomiędzy znanymi w Rosji dziennikarzami, którzy należą jednocześnie do prestiżowej Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej, odniósł się Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla wykorzystał sytuację na poparcie decyzji rządu o zakazaniu emisji jednego z filmów. – Widzicie, takie mamuty nie potrafią poradzić sobie z emocjami, omawiając ten temat! Nie potrafią się kontrolować! A wy krytykujecie Ministerstwo Kultury za to, że zakazało publicznego wyświetlania filmu „Śmierć Stalina” – odparł Pieskow. Mowa o brytyjskiej komedii, niedopuszczonej do emisji w Rosji.