Zbrodnia, która wczoraj wieczorem ujrzała swój finał, wstrząsnęła całą Ameryką. 62-letni mieszkaniec Dallas został skazany na karę śmierci za brutalne morderstwo swoich dzieci. Mężczyzna zastrzelił dwie córki w wieku 6 i 9 lat. Wcześniej zadzwonił do żony by upewnić się, że ta będzie słyszała przez telefon krzyki i odgłosy strzałów.
Do egzekucji doszło po tym, jak Sąd Najwyższy USA oddalił wniosek obrońców Johna Battagli, w którym ubiegali się o ponowne rozpatrzenia sprawy. Obrońcy mężczyzny twierdzili, że jest on chory psychicznie, a co za tym stoi, nie zdaje sobie sprawy z tego, co zrobił.
Według informacji Associated Press, mężczyzna przed egzekucją nie wyglądał na skruszonego, a wręcz przeciwnie, odniesiono wrażenie, że był w dobrym nastroju. Przeprowadzona w Huntsville egzekucja była już trzecim tego typu wykonaniem wyroku w USA w 2018 roku. Wszystkie miały miejsce w Teksasie.
Czytaj też:
Skatowały dziecko za ciastko. Tłumaczyły, że się zadławiło