Galeria:
Rekordowe śnieżyce w Moskwie
Zima nęka mieszkańców Moskwy już od kilku dni – 31 stycznia służby po raz pierwszy zaczęły alarmować, że przegrywają walkę ze skutkami śnieżyc. Mowa jest o największych opadach w historii prowadzenia pomiarów w stolicy Rosji – rankiem 4 lutego miasto pokrywała 43-centymetrowa warstwa śniegu. Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował, że dotychczas wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej śnieżycy – to mężczyzna, na którego spadła zerwana przez drzewo linia energetyczna. W całym mieście pod ciężarem śniegu runęło około 2 tys. drzew.
Służby meteorologiczne wydały pomarańczowy alert, który obowiązywał od 2 do 5 lutego. Stan alarmowy oznacza ryzyko wystąpienia zjawisk meteorologicznych stanowiących zagrożenie dla życia ludzi, a także m.in. funkcjonowania zakładów przemysłowych.