Epicentrum wczorajszego trzęsienia ziemi wystąpiło około 20 kilometrów od turystycznego miasta Hualien, w którym mieszka niemal 100 tysięcy osób. Dzisiaj wystąpiło kolejne o magnitudzie 5,7 stopnia w skali Richtera, w tym samym miejscu.
W wyniku katastrofy śmierć poniosło siedem osób, rannych zostało 254 ludzi. Władze informują o 88 zaginionych. Ponad 40 osób zostało uwięzionych w liczącym 12 pięter wieżowcu na terenie miasta i wciąż czekają na akcję ratunkową. Zawaleniu uległy cztery budynki. Wśród poszkodowanych są obywatele m.in. Chin, Japonii, Korei Południowej oraz Singapuru.
Z miasta ewakuowano mieszkańców, zamknięto kilka dróg i mostów. Zdaniem ekspertów, kolejne wstrząsy mogą nawiedzać okolicę jeszcze przez około dwa tygodnie. Przewiduje się, że będą miały magnitudę 5 stopni w skali Richtera. W wyniku kataklizmu doszło do przerwania dostaw prądu oraz wody do tysięcy gospodarstw domowych w okolicy.
Prezydent Tajwanu Ing-wen Caj zapowiedziała podjęcie wszelkich działań w celu odnalezienia zaginionych oraz uwięzionych w mieście. Swoją pomoc zadeklarowała Chińska Republika Ludowa, która chce wysłać do Tajwanu ekipę ratowniczą.
Wyspa znajduje się w aktywnym sejsmicznie regionie. Do najgorszego trzęsienia ziemi doszło w 1999 roku. Kataklizm o magnitudzie 7,3 stopnia w skali Richtera pochłonął ponad 2400 ofiar śmiertelnych. Dwa lata temu w wyniku trzęsienia ziemi o sile 6,4 w skali Richtera zginęło 16 osób.