Randka w garażu
Mężczyzna i kobieta zapragnęli udać się na miłosne spotkanie i pojechali samochodem do garażu, położonego za jednym ze sklepów. Podczas zbliżenia zostawili włączony silnik, aby wewnątrz auta utrzymać ciepłą temperaturę. Prawdopodobnie z silnika wydobywały się spaliny i para kochanków udusiła się w zamkniętym samochodzie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny od jego rodziny. W tym samym czasie poinformowano ich również, że przepadła bez wieści kobieta. Nie wiedziano o romansie, który łączył zaginionych i poszukiwania przeprowadzano osobno.
Nieszczęśliwy wypadek
Martwą parę odnaleziono wkrótce we wspomnianym garażu, z którego w końcu zaczął unosić się dym. Gdy funkcjonariusze otworzyli blaszane drzwi i weszli do środka, spalin było tak dużo, że nie było widać co znajduje się wewnątrz. Na miejscu wciąż pracował silnik uruchomionej maszyny, w której spoczywały nagie ciała. Wstępne badania potwierdziły, że przyczyną zgonu było uduszenie za sprawą wydobywających się z auta spalin. – Prokuratura zarządziła sekcję zwłok, aby upewnić się czy za zgonem nie stoją inne przyczyny, ale wszystko wskazuje, że był to wypadek – powiedział rzecznik lokalnej policji.
Czytaj też:
Nakryła złodzieja na gorącym uczynku. Masturbował się do filmu porno, który sam przyniósł