Producent i współzałożyciel studia, Harvey Weinstein, został usunięty z firmy w październiku ubiegłego roku po licznych zarzutach o molestowanie seksualne i napaść ze strony dziesiątek kobiet, które twierdziły, że jego nadużycia utrzymywały się przez dziesięciolecia. Firma Weinstein walczyła z finansami od czasu ujawnienia tych zarzutów, w szczególności po ukazaniu się raportów w „New York Timesie” i tygodniku „New Yorker”.
Firma starała się zaciągnąć pożyczki od Colony Capital, aby wzmocnić swoje finanse, jednak plany te nie powiodły się, a Colony przewidziała, że spółka Weinsteina zbankrutuje. The Weinstein Company sprzedała następnie swoje północnoamerykańskie prawa do dystrybucji filmu „Paddington 2”, który ukazał się w zeszłym miesiącu.
Grupa inwestycyjna, w skład której wchodziła urzędniczka administracji Obamy Maria Contreras-Sweet i miliarder Ron Burkle, również rozpoczęła rozmowy na temat potencjalnego zakupu w firmie. W niedzielę wieczorem rada przedstawicieli w firmie Weinstein napisała list do Contreras-Sweet i Burkle, stwierdzając, że ich oferta w niedawno otrzymanym „niekompletnym dokumencie” spadła poniżej oczekiwań, a firmie Weinsteina bardziej opłaca się ogłosić bankructwo. W piśmie napisano, że oferta „niestety nie dotrzymuje obietnic”. „Zwiększono zobowiązania pozostawione spółce, wyznaczając ścieżkę finansową, która się nie powiedzie. Krótko mówiąc, projekt nie stanowi realnej opcji” – napisano w dokumencie.
Czytaj też:
Prokuratura oskarża Harveya Weinsteina, jego brata i firmę. Lista zarzutów przeraża