Galeria:
Profil blogerki na Instagramie
Historię opisuje „The Independent”. Kadeeja Khan jest blogerką, która regularnie zamieszcza w sieci nagrania dokumentujące jej walkę z trądzikiem. Jej profil na Instagramie śledzi 124 tys. osób. Kobieta nie tylko pokazuje, jak zmaga się z problemami skórnymi, ale również testuje różne kosmetyki. Ostatnio stała się bohaterką głośnego zdarzenia z jednym najbardziej znanych koncernów kosmetycznych w tle.
Odrzucenie przez trądzik
Do Khan zgłosiła się firma L'Oreal, potentat światowego rynku kosmetycznego. Przedstawiciele marki odpowiedzialni za rekrutowanie osób do udziału w kampaniach zaprosili blogerkę do współpracy. Po pewnym czasie Khan otrzymała kolejną wiadomość informującą, że firma jednak nie jest zainteresowana współpracą z nią. Jako powód podano problemy z trądzikiem, które stały się treścią nagrań wrzucanych przez Khan. –„Nie możemy być łączeni z ludźmi, którzy mają problemy z cerą” - napisal L'Oreal w mailu do blogerki.
„Ponieważ jesteś tego warta”
Blogerka poczuła się urażona. W sieci zamieściła post, w którym napisała, że poczuła się „prawdziwie zraniona”. „Poczułam, że w tej branży nie ma miejsca dla ludzi takich jak ja. Ta sytuacja sprawiła, że poczułam się tak, jakby ktoś powiedział, że jestem „tego warta” jedynie wtedy, gdy jestem idealna". Przypomnijmy, hasło „ponieważ jesteś tego warta” jest motywem przewodnim L'Oreal.
Przeprosiny koncernu
Koncern kosmetyczny postanowił przeprosić Khan za zaistniałą sytuację. Firma wytłumaczyła, że pracownicy odpowiedzialni za rekrutację, błędnie wybrali osoby, które mają problemy z cerą. „Wybrano zły profil kandydatki, co zostało później źle i niewrażliwie zakomunikowane” – napisała firma w oświadczeniu.
Blogerka przyznaje, że w ostatecznym rozrachunku ta sytuacja tylko ją wzmocniła. „To jest jak siła napędowa, do tego, by pokazać swoje piękno bez znaczenia, co inni o tym mówią” – napisała blogerka.