Jak opisuje „Daily Mail”, Emma Watson pojawiła się na gali Oskarów z nowym tatuażem na przedramieniu. 27-letnia aktorka znana z roli Hermiony Granger w „Harrym Potterze”, wytatuowała sobie napis „Times Up”. Choć ozdoba jest tymczasowa, to już przykuła uwagę internautów. Okazało się, że tatuaż celebrytki zawiera w sobie błąd językowy.
„Times up” zamiast „Time's up”
Zamysłem Watson było okazanie wsparcia dla ruchu„Time's Up”, który jest inicjatywą gwiazd Hollywood. Akcja opatrzona tym hasłem ma na celu potępienie molestowania seksualnego oraz okazanie wsparcia dla kobiet, które padły ofiarą takich nadużyć. Aktorka w ubiegłym miesiącu przekazała milion dolarów, by wesprzeć ofiary molestowania seksualnego. Donacja miała miejsce przed opisywaną przez nas galą BAFTA, na której celebrytki zaprezentowały się w czarnych strojach, by w ten sposób okazać swoje wsparcie dla akcji „Time's Up”.
Brak apostrofu
Jak zauważyli spostrzegawczy internauci, tatuaż Watson nie zawiera apostrofu między literami „e” oraz „s”, co jest błędem, ponieważ zmienia znaczenie słów. Na Twitterze pojawiły się krytyczne komentarze. Jeden z internautów skierował do aktorki prośbę by, „jeśli nawet była ofiarą molestowania, nie wykorzystywała ruchu dla podkreślenia swojego feminizmu tatuażem z błędem ortograficznym”.
Galeria:
Tak prezentowały się gwiazdy na czerwonym dywanie tuż przed rozdaniem Oscarów