O sprawie poinformował CBS News. Lamonte McIntyre w październiku ubiegłego roku został zwolniony z więzienia w Kansas, w Stanach Zjednoczonych, gdzie odsiadywał karę za rzekome podwójne morderstwo. Mężczyznę uniewinniono dopiero po 23 latach spędzonych w zakładzie karnym. Teraz McIntyre nie może liczyć nawet na odszkodowanie.
Brak odszkodowania
Kansas jest jednym z 18 stanów, w których prawo nie przewiduje rekompensat finansowych dla niesłusznie skazanych więźniów. – Myślę, że to niesprawiedliwe, ale moja złość niczego nie zmieni – powiedział McIntyre. Tricia Brushnell, która starała się o uwolnienie niewinnie skazanego mężczyzny, twierdzi, że McIntyre ma inne powody do złości. Kobieta tłumaczy, że podczas procesu w 1994 roku nie przedstawiono żadnych namacalnych dowodów zbrodni. Co gorsze, według obecnych prawników mężczyzny, główny śledczy Roger Golubski budował oskarżenie bazując na zeznaniach zastraszanych przez niego światków. Brushnell twierdzi, że w więzieniach znajdują się dziesiątki ludzi, którzy znaleźli się tam z inicjatywy Golubskiego.
„Chcę być szczęśliwy”
W sprawie detektywa ma zostać przeprowadzone odrębne śledztwo. Jak przyznaje Brushnell, niesłusznie skazanemu nie pozostaje nic innego, jak żyć dalej. McIntyre stosuje się do tych rad. Obecnie przyucza się do zawodu fryzjera. – Chcę spędzić resztę mojego życia będąc szczęśliwym. Nie chcę być zgorzkniały. Nie dano mi więcej czasu – podsumowuje mężczyzna.
facebookCzytaj też:
Zatruty sernik narzędziem zbrodni. 42-latka chciała upozorować samobójstwo