Sprawę opisuje BBC. Dziennikarka pracująca dla rosyjskiego oddziału stacji, Farida Rustamowa, oskarżyła o molestowanie seksualne członka liberalno-demokratycznej partii LDPR, Leonida Słuckiego.
„Ranisz moje uczucia”
Rustamowa rok temu nagrała rozmowę ze Słuckim. Plik audio autorstwa dziennikarki jest w posiadaniu BBC, ale stacja zdecydowała, że go nie opublikuje. W zamian za to relacjonuje przebieg sytuacji. W marcu 2017 roku dziennikarka odwiedziła Słuckiego w jego biurze parlamentarnym w celu pozyskania komentarza na temat Marine Le Pen, która w tym czasie przyjechała do Rosji. Słucki w trakcie rozmowy miał zapytać Rustamową, czy ta nie chciałaby z nim pracować. Gdy odmówiła, powiedział: „próbujesz ode mnie uciec, nie chcesz mnie pocałować, ranisz moje uczucia”.
„Będziesz jego żoną, a moją kochanką”
Dziennikarka odpowiedziała politykowi, że ma chłopaka, którego zamierza poślubić. „Świetnie, będziesz jego żoną a moją kochanką” – odpowiedział Słucki. Według relacji Rustamowej, polityk po tych słowach przysunął się do niej i zaczął dłonią dotykać jej nóg. Kobieta nie wiedziała jak zareagować, była zdrętwiała i oszołomiona. Powiedziała Słuckiemu, że już więcej do niego nie przyjdzie.
Trzeci taki przypadek
Rustamowa opisując swoją historię dołączyła tym samym do dwóch innych dziennikarek: Yekateriny Kotrikadze oraz Darii Zhuk, które w przeciągu ostatnich dwóch tygodni oskarżyły Słuckiego o molestowanie. Sam polityk twierdzi, że historie kobiet to część spisku politycznego. – To typowy przykład. Boję się, że to dziennikarstwo na zlecenie. Jednak zamiast osłabić naszą władzę, to nas prawdopodobnie wzmocni – powiedział.
Przedstawiciele Dumy Państwowej podkreślają, że wina Słuckiego nie została udowodniona i zachęca rzekome ofiary do złożenia raportu przed parlamentarną komisją etyki.