Chciał zobaczyć diabły morskie. Zamiast tego natrafił na zwały plastiku

Chciał zobaczyć diabły morskie. Zamiast tego natrafił na zwały plastiku

Brytyjski nurek Rich Horner wybrał się na wyspę Nusa Penida, znajdującą się niedaleko Bali. Tam zaplanował nurkowanie w wodach Oceanu Indyjskiego i zabrał ze sobą kamerę. Zamiast jednak spotkać tam popularne dla tego miejsca diabły morskie, natrafił na góry śmieci.

Galeria:
Ocean Indyjski pełen plastiku

"Prądy oceaniczne wyprowadziły nas na piękne tereny obfite w śliskie meduzy, plankton, liście, gałęzie, patyki, och i także trochę plastiku. Trochę plastikowych reklamówek, butelek, kubków, folii, wiader, saszetek, słomek, koszy... plastik, plastik, plastik! Niespodzianka! Oczywiście nie zdołaliśmy zobaczyć wielu diabłów morskich, ponieważ w większości zdecydowały się one pewnie nie zawracać tym sobie głowy" - napisał nurek, publikując nagranie.

Jak dodaje mężczyzna, sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb, jednak gdy zjawiły się one na miejscu, po śmieciach nie było już ani śladu. "Odpłynęły one z prądem dalej i pozostaną w Oceanie Indyjskim, rozpadając się na mniejsze kawałki i stanowiąc śmiertelne zagrożenie dla zwierząt" - napisał.

Źródło: WPROST.pl