96-letni Niemiec oskarżony był o pomoc w zamordowaniu przynajmniej 300 tysięcy osób w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Groening był wtedy członkiem formacji Waffen-SS. Służbę w obozie koncentracyjnym pełnił w lecie 1944 roku, w czasie gdy deportowano tam ok. 425 tys. Żydów z Węgier, z czego co najmniej 300 tys. niemal natychmiast uśmiercono w komorach gazowych. Prokuratura uzasadniła, że „Buchalter z Auschwitz” mimo że nie zabijał ofiar osobiście, przyczyniał się do sprawnego funkcjonowania systemu masowego zabijania więźniów.
W 2015 roku Groening po raz pierwszy powiedział, iż czuje się moralnie odpowiedzialny za to co się stało. Wciąż utrzymywał jednak, iż jego praca polegała „jedynie” na inwentaryzacji rzeczy tych, którzy ginęli w komorach gazowych – stąd też nazywa się go „księgowym” lub „buchalterem” z Auschwitz.
W tym samym roku został skazany przez sąd krajowy w Lueneburgu w Dolnej Saksonii na cztery lata pozbawienia wolności jako winny pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób. Za kratki jednak ostatecznie nie trafił, stale odwołując się od decyzji sądu. Poprzednio złożył skargę konstytucyjną, w której argumentował, że osadzenie go w więzieniu naruszałoby jego prawo do życia i nienaruszalności osobistej. Jego wniosek odrzucił niemiecki Trybunał Konstytucyjny.