Donald Trump ogłosił informację o zmianach na stanowisku doradcy do spraw Bezpieczeństwa Narodowego na Twitterze. Oficjalna zmiana ma nastąpić 9 kwietnia. Do zmian doszło mimo, iż Biały Dom wcześniej kilkukrotnie zaprzeczał, ze H.R. McMaster zostanie usunięty z urzędu. Media informują, że McMaster starł się z prezydentem Stanów Zjednoczonych w sprawie porozumienia nuklearnego oraz polityki dotyczącej Afganistanu.
John Bolton, który pełnił funkcję ambasadora ONZ podczas rządów George'a Busha, miał odbyć w czwartek rozmowę z Donaldem Trumpem. Z przekazów medialnych wynika, że Bolton ma bardzo zbliżone do Trumpa poglądy dotyczące polityki zagranicznej.
W oświadczeniu dla prasy wydanym w czwartek Bolton nazwał nominację „zaszczytem”. Podkreślił, że z niecierpliwością czeka na współpracę z Donaldem Trumpem i jego zespołem, aby uczynić Stany Zjednoczone bezpieczniejszym krajem i krajem o silnej polityce zagranicznej.
Niektórzy członkowie Kongresu natychmiastowo po ogłoszeniu decyzji Trumpa, zakwestionowali jego wybór. – To nie jest mądry krok. Pan Bolton nie ma temperamentu ani osądu potrzebnego, aby być dobrym doradcą ds. Bezpieczeństwa Narodowego – komentował demokratyczny senator Jack Reed. Z kolei jeden z republikanów, który wypowiedział się dla Agence France-Presse pod warunkiem zachowania anonimowości stwierdził, że „niektórzy uważają Boltona za zbyt konfrontacyjnego”.
W tweecie dodanym w czwartek Trump pochwalił McMastera. „Jestem bardzo wdzięczny za posługę generała McMastera, który wykonał znakomitą pracę i na zawsze pozostanie moim przyjacielem” – napisał.
twitterCzytaj też:
Dymisja Rexa Tillersona. Zastąpi go szef CIA Mike Pompeo