Według informacji „The Guardian”, ponad 100 pasażerów nie poleciało ze Stuttgartu do Lizbony po tym, jak okazało się, że drugi pilot nie jest w stanie wykonywać swojej pracy. Do zatrzymania pijanego mężczyzny doszło tuż przed startem. Linie TAP Portugal, dla których pracuje pilot, przeprosiły za ten incydent.
Chwiejny krok i zapach alkoholu
Znajdującego się pod wpływem alkoholu pilota zauważył jeden z pracowników lotniska. Mężczyzna miał „cuchnąć alkoholem” i iść „chwiejnym krokiem”. Świadek natychmiast poinformował o tym zdarzeniu władze portu lotniczego. Te zadzwoniły po policję, która wkrótce po zgłoszeniu weszła do kokpitu i znalazła 40-letniego pilota znajdującego się w „zaawansowanym” stanie nietrzeźwości.
Zawieszenie licencji
Prokuratorzy poinformowali, że złożyli wniosek o zawieszenie mężczyźnie licencji pilota. Dodatkowo, musi on zapłacić grzywnę w wysokości 10 tys. euro. Pasażerowie, którzy mieli lecieć do Lizbony, zostali zakwaterowani w hotelach, ponieważ w piątek wieczorem, gdy miało dojść do lotu, nie przewidziano innych połączeń tego typu.