MSZ Rosji kpi z „parady sojuszników” Londynu: Zaczną się wiernopoddańcze demonstracje wsparcia

MSZ Rosji kpi z „parady sojuszników” Londynu: Zaczną się wiernopoddańcze demonstracje wsparcia

Maria Zacharowa
Maria Zacharowa Źródło: Newspix.pl / ABACA
„Teraz zacznie się »parada sojuszników« - wiernopoddańcze demonstracje politycznego wsparcia ze strony krajów Unii Europejskiej wobec Londynu” - napisała na Facebooku rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Przypomnijmy, że w poniedziałek do MSZ w Warszawie został wezwany rosyjski ambasador.

„A wiecie, co jest najpiękniejsze w tej wypaczonej interpretacji solidarności?” - spytała Zacharowa. „Już mówię. Wszystko co teraz będzie się dziać w sferze publiczno-dyplomatycznej (odezwy, wydalenia), będzie tłumaczone w stolicach europejskich »solidarnością« z Londynem, jak tego wymaga polityka wewnętrzna Unii Europejskiej. I nawet można by (choć nie trzeba) się z tym zgodzić, wspomnieć słynne »jeden za wszystkich, wszyscy za jednego«. Gdyby nie jedno »ale«. Wielka Brytania Własnie opuszcza Europę” - kwituje Zacharowa. „Oznacza to, że kraj, który występuje z Unii Europejskiej, wykorzystuje czynnik solidarności i narzuca dalsze pogorszenie stosunków z Rosją” - ocenia rzecznika MSZ Rosji. Jak podkreśla, po brexicie Londyn nie będzie już musiał utrzymywać wspólnego kursu polityki zagranicznej.

Ambasador Rosji wezwany do MSZ w Warszawie

W poniedziałek w południe rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa przyjął wiceminister Piotr Wawrzyk. Po wyjściu z gmachu MSZ Andriejew na pytania, czy rosyjscy dyplomaci zostaną wydaleni z kraju, odpowiedział, że „nie komentuje”tej sprawy. – Zapadła decyzja, ale oczywiście poinformuje o niej strona polska – wskazał dyplomata. Pytany, czy najbliższe tygodnie spędzi w Warszawie, dyplomata odpowiedział twierdząco. Dopytywany o swoich współpracowników, odparł: „zobaczymy”. Stwierdził, że w Warszawie na pewno pozostanie jego współpracowniczka, która towarzyszyła mu w wizycie w siedzibie MSZ.

Solidarność w UE?

Agencja Bloomberg powołując się na dwóch informatorów podaje, że skoordynowane działania wobec Rosji może w związku z atakiem chemicznym może podjąć co najmniej 10 krajów Unii Europejskiej. W kilku z nich, w tym w Polsce, o 15 mają się odbyć konferencje prasowe przedstawicieli resortów spraw zagranicznych.

Przywódcy UE o Skripalu

W czwartek 22 marca w Brukseli odbył się szczyt unijny, podczas którego przywódcy państw UE wyrazili zdanie na temat ataku w Salisbury. „Przywódcy UE zgadzają się z rządem Wielkiej Brytanii, że Rosja jest prawdopodobnie odpowiedzialna za atak w Salisbury i że nie ma innego wiarygodnego wyjaśnienia” – napisał Donald Tusk. Nieoficjalnie media, m.in „The Times” informowały, że część krajów nie wyklucza wydalenia rosyjskich dyplomatów.

May naradzała się z Morawieckim

W trakcie rozmowy telefonicznej, która odbyła się w połowie marca z inicjatywy Theresy May, premier Morawiecki wyraził „pełną solidarność” z Wielką Brytanią i zadeklarował „stanowcze wsparcie” w sprawie ataku chemicznego w Salisbury. Premierzy zgodzili się też, że konieczna jest „zdecydowana odpowiedź ze strony Unii Europejskiej i szerzej pojętej wspólnoty międzynarodowej”.

Czytaj też:
Tusk: Przywódcy UE zgodni. Za atak na Skripala prawdopodobnie odpowiada Rosja

Źródło: WPROST.pl