Rosja stanowczo zaprzecza swojej roli w otruciu Siergieja Skripala i jego córki Julii. Informacje o wydaleniu 60 amerykańskich dyplomatów przekazał minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Kilkadziesiąt minut później rosyjski MSZ wydał komunikat, w którym podano, że kraj opuścić ma 60 dyplomatów – 58 Amerykanów z Moskwy oraz dwóch urzędników z konsulatu generalnego w Jekaterynburgu. Osoby te otrzymały status persona non grata.
Interfax podał, że konsulat generalny w Sankt Petersburgu prawdopodobnie zawiesi pracę w ciągu dwóch dni. Z kolei agencja RIA Novosti podaje, że dyplomaci mają opuścić kraj do 5 kwietnia.
Czytaj też:
Nowe informacje nt. stanu zdrowia Siergieja Skripala i jego córki
Losy agenta
Siergiej Skripal dostał schronienie w Wielkiej Brytanii po „wymianie szpiegowskiej” między USA i Rosją w 2010 roku. W niedzielę 4 marca, policja poinformowała o poważnym incydencie w centrum handlowym w Salisbury w południowej Anglii. Odnaleziono tam mężczyznę i kobietę w ciężkim stanie. Jednym z poszkodowanych był właśnie Skripal. 66-latek i kobieta w wieku około 30 lat trafili do szpitala. Okazało się, że Skripal i jego córka zostali otruci za pomocą broni chemicznej. Premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, na konferencji prasowej przyznała, że w ataku na byłego agenta użyto tzw. nowiczoku.