Do wypadku doszło w sobotę 31 marca o godzinie 7:00 rano na autostradzie A67 koło Eindhoven w Holandii. Ciężarówka, którą prowadził Polak, wywróciła się w poprzek drogi, przez co zamknięto ruch na całej autostradzie. Normalny ruch przywrócono dopiero po kilku godzinach.
Jak się okazało, 44-latek był pijany i po opatrzeniu został przewieziony do policyjnego aresztu. "Kierowca został lekko ranny, ale po opatrzeniu można go było zabrać do celi" – piszą media holenderskie.
Przypominają ponadto, że nie był to jedyny Polak zatrzymany w sobotę w Holandii. Około godziny 22:00 w pobliżu zjazdu z autostrady A58 polska ciężarówka wjechała do rowu na rozwidleniu dróg. Kiedy kierowca wysiadł z szoferki, gwałtownie zatoczył się i sam wylądował w rowie. Pojazd odholowano, a kierowca stracił prawo jazdy.