Historię opisuje „Daily Mail”. Diego Pereya z Freyre w Argentynie opublikował w sieci nagranie. Widać na nim, jak mężczyzna opróżnia butelkę z Coca-Colą. Po wylaniu gazowanego napoju okazało się, że na dnie butelki znajdowała się martwa mysz.
Sierść na ściankach butelki
Gryzoń znajdował się w stanie rozkładu. Autor nagrania wyjaśnił, że sierść znajdująca się na wewnętrznych ściankach butelki, pochodzi właśnie od tej małej myszy. Autor nagrania przestrzegł fanów Coca-Coli przed piciem tego napoju. Film opublikowany w internecie szybko zyskał na popularności. W ciągu dwóch dni obejrzało go ponad 20 tys. osób.
Część internautów była zdegustowana nietypowym znaleziskiem. „To już takie drugie nagranie, które widzę, na którym w butelce Coca-Coli znajduje się mysz. Co się dzieje?” – zapytał jeden z użytkowników. Drugi zadał retoryczne pytanie, „czy mysz jest częścią tajnego przepisu?”, nawiązując tym samym do tajemnicy, w której trzymany jest przepis na popularny gazowany napój. Przedstawiciele koncernu Coca-Coli nie skomentowali jeszcze nagrania przedstawiającego martwego gryzonia w butelce ich sztandarowego napoju.
Czytaj też:
Otworzyła napój i znalazła to. Firma wyjaśnia, co się stało