– Naszym celem jest stawienie czoła rozwojowi równoległych społeczeństw w Austrii – powiedział w radiu ORF kanclerz Austrii Sebastian Kurz. Polityk przyznał jednocześnie, że muzułmanie są zagrożeniem dla głównego nurtu austriackiej kultury. – Dziewczęta w chustach na głowach w przedszkolu lub szkole podstawowej to oczywiście część tego – dodał.
Agencja Reutera zaznacza, że jeśli nowe ograniczenie weszłoby w życie, dotyczyłoby dziewcząt w wieku do około 10 lat. – Mogę powiedzieć, że to nasilające się zjawisko. Kilka dekad temu nie mieliśmy tego w Austrii, a obecnie występuje głównie w przedszkolach islamskich, ale także w publicznych placówkach w Wiedniu i innych miastach – kontynuował Kurz. Reuters przypomina, że rozważano też narzucenie zakazu noszenia chust przez nauczycieli, ale ten plan został porzucony po debacie na temat symboli religijnych w szkołach.
Aby zakaz noszenia chust na głowie wszedł w życie, rząd potrzebowałby dwóch trzecich głosów w parlamencie, a zatem wsparcia socjaldemokratów lub liberalnej partii Neos.
Zakaz noszenia burek
W 2017 r. Austria dołączyła do grona europejskich krajów, w których zabronione jest pełne zakrywanie twarzy. Chodzi m.in. o noszenie burki czy nikabu w miejscach publicznych. Zakaz obejmuje również szaliki, maski, czy malowanie twarzy „na klauna”. Obostrzenia obowiązują na terenie szkół, centrów handlowych, a także w środkach transportu publicznego. Osoby, które nie stosują się do nowego prawa, mogą zostać ukarane grzywną w wysokości 150 euro.
Czytaj też:
Pasażerka w Legnicy nie chciała podróżować z kobietą w burce. Zdecydowana reakcja kierowcy