To miał być tryumfalny powrót Romana Collado po ciężkiej kontuzji, której matador doznał w Walencji. Mężczyzna miał uszkodzone lewe ramię i klatkę piersiową. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas ostatniej korridy w hiszpańskiej Sewilli, Collado znowu został ranny w starciu z bykiem. Zwierzę dosłownie wbiło róg w jego nogę, a całe zdarzenie zarejestrowały kamery.
Matador został przewieziony do szpitala z ogromną raną w nodze. Szybko przeszedł operację, ale na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądało jego dalsze leczenie. Lekarze przyznają, że być może potrzebny będzie kolejny zabieg. Agent poszkodowanego Nacho Lloret, w rozmowie z lokalnymi mediami przyznał, że w nodze Collado stwierdzono niepokojące zmiany.
Patrząc na to, jak groźnie wyglądała sytuacja podczas korridy w Sewilli, Collado i tak miał dużo szczęścia, że przeżył. Szacuje się, że ponad 530 profesjonalnych matadorów zmarło w wyniku odniesionych obrażeń w ringu w ciągu ostatnich 300 lat. W lutym informowaliśmy o innym podobnym wypadku. Hiszpański matador Julian Lopez krzyczał z bólu, kiedy ważący 500 kg byk przygwoździł go do ziemi i kilkukrotnie uderzył go rogami podczas walki na arenie La Santamaria w Bogocie w Kolumbii.
Czytaj też:
Znany hiszpański matador zaatakowany przez byka. Przerażające nagranie