W poniedziałek 9 kwietnia odbyła się ceremonia rozpoczęcia wspólnych ćwiczeń białoruskiej 38. Gwardyjskiej Brygady Desantowo-Szturmowej Sił Operacji Specjalnych oraz rosyjskiej 76. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej. Aktywna część manewrów zaplanowana została na okres od 10 do 12 kwietnia. Jak podaje białoruska agencja informacyjna BelTA, w ćwiczeniach weźmie udział łącznie około 450 komandosów i 70 pojazdów.
– Mamy blisko stu wojskowych ochotników. Przygotowaliśmy zestawy bojowe Ratnik i sprzęt spadochroniarski. Białoruś dostarczyła uzbrojenie i pojazdy. Manewry zostały zaprojektowane pod kątem dalszego zacieśniania współpracy militarnej i doskonalenia umiejętności żołnierzy i oddziałów – powiedział na otwarciu manewrów pułkownik Aleksiej Andriejew.
Jak ujawniła agencja BelTA, ćwiczenia będą polegały na namierzeniu, zablokowaniu i zniszczeniu nielegalnej uzbrojonej grupy, która zajęła strategiczny punkt. – Będziemy dążyli do spójności. Musimy być gotowi do działania drużynowego i odpowiedniego rozumienia rozkazów. Interesuje nas także prawdziwe doświadczenie bojowe naszych rosyjskich kolegów – mówił Dmitrij Sobol, dowódca białoruskiej 38. Brygady.
Czytaj też:
Panika w mieście po dźwięku syreny. Myśleli, że zaczyna się wojna z Rosją