Ciała torturowanych więźniów eksponatami na wystawie? Kontrowersje wokół pochodzenia zwłok

Ciała torturowanych więźniów eksponatami na wystawie? Kontrowersje wokół pochodzenia zwłok

W Australii zostanie otwarta wystawa „Real Bodies: The Exhibition”. Kontrowersje wzbudza pochodzenie ciał wykorzystanych jako eksponaty.

Galeria:
Wystawa Real Bodies

Jak informuje portal news.com.au, w Sydney 14 kwietnia zostanie udostępniona dla zwiedzających wystawa „Real Bodies: The Exhibition”. Za eksponaty służy 20 ciał i 200 części anatomicznych uzyskanych w procesie plastynacji. W zwłokach najpierw usunięto tkanki wody i tłuszczu, a następnie nasycono ich odpowiednimi polimerami, które powstrzymują rozkład. Po plastynacji zostaje jednak zachowany kształt i kolor ciała.

Kontrowersyjne pochodzenie

Ciała będące eksponatami zostały dostarczone przez jeden z chińskich uniwersytetów. Fakt ten wzbudził sprzeciw organizacji protestującej przeciwko używaniu ludzkich ciał do takich celów. Jedna z aktywistek stwierdziła, że istnieją poważne obawy, czy te ciała zostały przekazane w sposób dobrowolny. Twierdzi, że ciała należały do chińskich więźniów politycznych, którzy byli torturowani i mordowani.

Tom Zaller, stojący na czele organizacji Imagine Exhibitions odpowiedzialnej za wystawę „Real Bodies” twierdzi, że ciała zostały pozyskane w sposób legalny. Sugestie, że wykorzystano zwłoki chińskich więźniów politycznych uważa za „obraźliwe”. Nie jest w stanie jednak wykazać dowodów wskazujących na to, skąd pochodzą ciała. Nie dysponuje również dokumentacją pokazującą, że ludzie, których zwłoki znajdują się na wystawie, zgodzili się na wykorzystanie ich ciał po śmierci.

Czytaj też:
Syn księżnej spotyka się ze znaną modelką. Pozowała m.in. dla „Playboya”

Źródło: news.com.au