Aleksander Szerin zaznaczył, że atak Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii na Syrię jest aktem agresji wymierzonym w Rosję, a także pogwałceniem wszystkich międzynarodowych praw. Szerin porównał operację trzech państw do bombardowań Belgradu przez NATO w 1999 roku. – To jest drugi Belgrad – stwierdził.
– Był to nieprzemyślany, krótkowzroczny, prowokacyjny krok, który niesie za sobą konsekwencję – zaznaczał Szerkin. – Trump nawet wybrał ten sam moment, w którym Hitler zaatakował Związek Radziecki – mówił wiceprzewodniczący komisji obrony w izbie niższej rosyjskiego parlamentu. – To wszystko, co zrobiliśmy, wszystkie środki, które zostały zainwestowane, wszystkie siły, wysiłki dzisiaj próbują pomnożyć to wszystko przez zero i po prostu sprawić, że zobaczą Rosję na kolanach – stwierdził Szerkin.
Przypomnijmy, w odpowiedzi na atak bronią chemiczną na przedmieściach Damaszku, do którego doszło tydzień temu, trzy państwa - USA, Wielka Brytania oraz Francja - ostrzelały nad ranem cele w Syrii. Urzędnicy wymieniali trzy cele nalotów: centrum badań naukowych w Damaszku, magazyn broni chemicznej na zachód od Homs oraz inne miejsca składowania broni chemicznej, a także stanowisko dowodzenia, które znajduje się w ich pobliżu.
Czytaj też:
Atak USA, Wielkiej Brytanii i Francji na Syrię. Trump mówi o „zbrodniach potwora”