Strajk wpłynęły na odwołanie 30 proc. lotów z podparyskich lotnisk – Charlesa de Gaulle’a, Orly oraz Beauvais. Kolejka miejska do stolicy Francji kursuje rzadziej, a strajki na francuskiej kolei mają trwać do czerwca – większość długodystansowych kursów została odwołana. Kolejarze protestują dwa razy w tygodniu. Związkowcy branży kolejowej sprzeciwiają się ograniczeniu przywilejów pracowniczych.
Ponadto w strajku biorą udział organizacje zrzeszające m.in. studentów, pracowników służby zdrowia oraz szkolnictwa. Związkowcy sprzeciwiają się planowanemu zamrożeniu płac w sferze budżetowej, przeprowadzonym już zmianom w kodeksie pracy, zatrudnianiu pracowników na umowach krótkoterminowych oraz programom dobrowolnych odejść.
Natomiast studenci i uczniowie obawiają się, że planowana reforma może utrudnić proces dostawania się na studia. Na uczelniach wiele kampusów akademickich jest okupowanych przez protestujących.
Z sondażu opublikowanego na początku kwietnia przez tygodnik „Le Journal du dimanche”, wynika, że 53 proc. Francuzów popiera reformy, a przeciwnych im jest 46 proc. Związki zawodowe są we Francji wyjątkowo istotną siłą debaty publicznej, 11 proc. Francuzów należy do ich struktur.