„The Telegraph” powołując się na swoje źródła poinformował, że policja oraz agencje wywiadowcze zidentyfikowały kluczowych podejrzewanych o próbę otrucia Siergieja Skripala i jego córki. Według gazety osoby będące przedmiotem zainteresowania grup antyterrorystycznych, wróciły już do Rosji. Jest to duży przełom w śledztwie.
Śledztwo jeszcze potrwa
Według brytyjskiego medium, dochodzenie może potrwać jeszcze kilka miesięcy, ale najnowsze informacje napawają optymizmem w sprawie wyjaśnienia, kto stoi za zamachem na byłego rosyjskiego agenta.
Przypomnijmy, ostatnio rosyjskie media podały informację, iż stan Skripala zaczął się poprawiać. Rosjanin miał wybudzić się już ze śpiączki i zacząć mówić. Wcześniej do zdrowia zaczęła wracać jego córka, która opuściła już szpital i została przetransportowana w bezpieczne miejsce.
Losy agenta
Siergiej Skripal dostał schronienie w Wielkiej Brytanii po „wymianie szpiegowskiej” między USA i Rosją w 2010 roku. W niedzielę 4 marca, policja poinformowała o poważnym incydencie w centrum handlowym w Salisbury w południowej Anglii. Odnaleziono tam mężczyznę i kobietę w ciężkim stanie. Poszkodowani - 66-letni Siergiej Skripal i jego 33-letnia córka Julia trafili do szpitala w Salisbury. Okazało się, że Rosjanin i jego córka zostali otruci za pomocą broni chemicznej. Premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, na konferencji prasowej przyznała, że w ataku na byłego agenta użyto tzw. nowiczoku.
Wielka Brytania o przeprowadzenie ataku chemicznego na swoim terytorium oskarżyła Rosję. Wiele krajów w akcie solidarności ze Zjednoczonym Królestwem, zdecydowało się na wydalenie rosyjskich dyplomatów. W Polsce cztery osoby z Rosji zostały uznane personae non gratae - wezwano je do opuszczenia kraju. Rosja odpowiedziała tym samym
Czytaj też:
60 europosłów apeluje o bojkot mundialu, jedna trzecia to Polacy. Mamy listę nazwisk