Ze statystyk udostępnionych przez organizacje broniące praw człowieka wynika, że w ciągu kilkudniowych protestów przeciwko reformom oznaczającym wzrost podatków zabitych zostało co najmniej 25 osób. Wśród ofiar znajdował się reporter Angel Gahona. Dziennikarz został postrzelony przy wejściu do ratusza w mieście Bluefields w momencie, gdy podczas transmisji na żywo za pośrednictwem telefonu pokazywał zniszczenia bankomatu.
Mężczyzna został zabrany do szpitala, ale zmarł w karetce. Napastnik nie został zatrzymany. Media podkreślają, że jedynie policja i inne służby zwalczające protestujących są uzbrojone.
Protesty w Nikaragui
Demonstracje, które od kilku dni przetaczają się przez Nikaraguę, to reakcja na ostatnie działania prezydenta Daniela Ortegi. Polityk stara się załatać dziurę budżetową obniżając świadczenia i podnosząc podatki. Kontrolowane przez rząd media szeroko rozpisują się na temat kradzieży dokonywanych przez demonstrantów w plądrowanych sklepach. Krytycy władzy twierdzą, że szabrownicy działają za cichym przyzwoleniem w celu wytworzenia nacisku na sektor biznesowy, by ten przyłączył się do sprzeciwu wobec polityki rządu.
W sobotę Ortega zapowiedział, że będzie negocjował kształt reform, ale tylko z biznesmenami. Ostrą reakcję na protesty, w których zginęło już co najmniej 25 osób, tłumaczył ingerencją polityków i gangsterów w nastroje tłumów. – Trudno nazwać to, co się dzieje w naszym kraju. Te dzieciaki nawet nie wiedzą, kto nimi manipuluje. Gangsterzy wmieszali się w tłum protestujących dzieciaków. To stanowi dla nich zagrożenie – tłumaczył prezydent Nikaragui.