Jedno na 59 amerykańskich dzieci ma autyzm - tak wynika z najnowszego raportu Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Zaburzenie, o którym mowa charakteryzuje się problemami z komunikacją i interakcją społeczną z towarzyszącymi wzorami zachowań powtarzalnych.
– Rodzice najlepiej znają swoje dziecko. Chcemy zachęcić rodziców, aby byli świadomi rozwoju ich pociech – podkreśliła Daisy Christensen, współautorka nowego raportu. – Poprzez śledzenie zachowań dziecka, rodzice mogą zgłaszać wszelkie obawy lekarzom. W ten sposób można zidentyfikować opóźnienia lub upośledzenia i umożliwić dziecku dostęp do niezbędnej pomocy – dodała.
Niepokojące statystyki
Najnowsze informacje na temat autyzmu w Stanach Zjednoczonych opierają się na danych, zebranych wśród społeczności w Arizonie, Arkansas, Kolorado, Georgii, Maryland, Minnesocie, Missouri, New Jersey, Karolinie Północnej, Tennessee i Wisconsin. – W badanych regionach żyje ponad 300 tys. dzieci - około 8 proc. wszystkich 8-letnich dzieci mieszkających w USA – wyjaśniła Christensen. – Są to zróżnicowane społeczności, abyśmy mogli spojrzeć na omawiany problem w wielu różnych grupach określonych przez rasę, pochodzenie etniczne lub status społeczno-ekonomiczny – wskazała.
Dane z najnowszego raportu CDC pokazują, że w stosunku do dwóch lat wcześniej, zaobserwowano wzrost stwierdzonych przypadków autyzmu o 15 proc. Z kolei od 2000 r. wzrost wynosi aż 150 proc.
CNN informuje, że CDC uruchomiła sieć monitorowania autyzmu i zaburzeń rozwojowych w 2000 r. Celem agencji rządu federalnego, wchodzącej w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej jest zbieranie danych na temat występowania wymienianych wyżej zaburzeń.
Czytaj też:
12 objawów autyzmu, których nie wolno bagatelizować