Jak podaje „New York Times”, Nikola Paszinian stoi na czele obywatelskich protestów od samego początku ich trwania, czyli od 11 kwietnia. Nieformalny przywódca opozycji wezwał rodaków do nieposłuszeństwa obywatelskiego po tym, jak parlament odrzucił jego kandydaturę na premiera kraju. Niekorzystny dla Pasziniana wynik głosowania to rezultat nacisków rządzącej Partii Republikańskiej.
Rezygnacja poprzedniego premiera
Przypomnijmy, 23 kwietnia ogólnokrajowe demonstracje doprowadziły do rezygnacji z urzędu premiera Serża Sarkisjana, który stanął na czele rządu po 10 latach prezydentury. Rezygnacja premiera nastąpiła 11. dnia protestów, gdy do demonstrujących na ulicach dołączyli umundurowani żołnierze.
Przed ogłoszeniem, że Sarksjan opuszcza urząd, policja wypuściła Pasziniana. Wcześniej polityk został aresztowany razem z setkami innych osób i aż do momentu jego zwolnienia nie było wiadomo, gdzie był przetrzymywany. W oświadczeniu Serż Sarkisjan przyznał, że jego oponent miał rację, a to on się mylił.
Krytycy Sarksjana zarzucali mu, że zbytnio zbliżył kraj do Rosji, bratając się przy tym z Putinem. Opozycja krytykowała byłego prezydenta także za rzekome powiązania korupcyjne. W trakcie demonstracji nie zabrakło również głosów sprzeciwu wobec łamania praw człowieka i haseł socjalnych związanych z trudną sytuacją w kraju.
Naciski obywateli
Teraz obywatele kraju znowu są sfrustrowani i znowu wyszli na ulicę. Protestujący domagają się, by to Paszinian został następnym szefem rządu. Demonstracje przebiegają jednak w sposób pokojowy. Wprawdzie Ormianie zablokowali główne place, drogi oraz część szkół, ale zamiast reagować agresją, tańczą na ulicach Erywania kochari, czyli tradycyjny taniec ormiański.
Paszkinian ma 42 lata i w przeszłości pracował jako dziennikarz. Przedstawiciele Partii Republikańskiej twierdzą, że nie ma on doświadczenia wymaganego do pracy na stanowisku premiera. Wytykają mu, że nie będzie potrafił zarządzać wojskiem. Członkowie partii byłego premiera i prezydenta zaznaczyli także swoje niezadowolenie z powodu tego, że Paszinian stosuje groźbę ulicznych protestów, by wymóc wybranie go na szefa rządu.
twitterCzytaj też:
Sojusz Rosji z Turcją doprowadził do obalenia rządu w Armenii