O sprawie pisze Lili Bayer z portalu "Politico". Ostateczna wersja budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027 musi zostać zatwierdzona jednogłośnie przez wszystkie państwa członkowskie. Victor Orban już zapowiedział w radiowym wywiadzie, że Węgry mogą zablokować propozycję dotyczącą środków unijnych. – To będzie długa debata i proces negocjacyjny. Węgrzy nie muszą się martwić. Dopóki Węgrzy nie powiedzą, że jest zgoda, dopóty budżetu nie ma – powiedział Orban.
Orban stwierdził ponadto, że jeżeli tego chce dane państwo, może pokrywać koszty związane z migracją z własnego, krajowego budżetu. Zaznaczył jednak, że nie powinny być na to przeznaczane pieniądze ze wspólnoty europejskiej. Premier Węgier zgodził się też ze stanowiskiem Francji dotyczącym tego, że wydatki na rolnictwo nie powinny zostać zmniejszone.
Przypomnijmy, w środę 2 maja Komisja Europejska przedstawiła wniosek dotyczący długoterminowego budżetu na lata 2021-2027, wynoszącego 1 135 mld euro w środkach na zobowiązania (kwota wyrażona w cenach z 2018 r.), co stanowi równowartość 1,11 proc. dochodu narodowego brutto (DNB) UE-27, podała Komisja. KE proponuje m.in., aby finansowanie wspólnej polityki rolnej i polityki spójności zostało umiarkowanie zmniejszone o 5 proc. w każdym przypadku. Najważniejsza zmiana w ramach proponowanego budżetu to wzmocnienie związku między finansowaniem UE i praworządnością.
Czytaj też:
KE zaproponowała budżet unijny na lata 2021-2027. Co się zmieni?Czytaj też:
Szymański o propozycji budżetu unijnego: Odczuwamy pewien niepokójCzytaj też:
Kwieciński o budżecie UE: Czekają nas niełatwe rozmowy