Galeria:
Edward Hayes - po latach poznał córkę, którą urodziła mu zakonnica
Edward Hayes był jednym z wychowanków w Johhn Reynolds Home w Lytham St Annes w hrabstwie Lancashire. Do sierocińca trafił w wieku 10 lat. – Było miło w miejscu, gdzie jest ciepło, jest jedzenie i gdzie mogłem kąpać się w bieżącej wodzie – wspominał mężczyzna w rozmowie z „Daily Express”. Jako 12-latek udzielał się w szkolnym chórze i to tam poznał swoją oprawczynię – siostrę Mary Conleth. 76-letni obecnie mężczyzna twierdzi, że zakonnica wielokrotnie zmuszała go do współżycia seksualnego, a owocem gwałtów była córka.
„Nie pozwalałem się jej całować”
– Podnosiła swój habit, pod którym nie miała spodni ani bielizny. Nie pozwalałem się jej całować, bo byłem przekonany, że w ten sposób powstają dzieci – relacjonował mężczyzna. Siostra doprowadziła do tego, że jej podopieczny dostał własny pokój, gdzie mogła swobodnie zaspokajać swoje żądze. Wszystko skończyło się w 1956 roku, gdy kobieta zaszła w ciąże. Hayes został wyrzucony z ośrodka, a zakonnicę odesłano do Irlandii.
Milczał przez lata
Początkowo Hayes nie przyznawał się do tego, że był gwałcony przez opiekunkę. Przełom nastąpił w 1998 roku, gdy mężczyzna przeczytał artykuł o osobach molestowanych przez duchownych. Wówczas zgłosił swoją sprawę na policję i do ośrodka pomocy społecznej. Mężczyzna przez lata toczył walkę z władzami kościoła, by podały mu dane jego dziecka.
W 2012 roku przyznano mu 20 tys. funtów odszkodowania za poniesione krzywdy. W końcu – dzięki pomocy mediów – udało mu się dotrzeć do swojego dziecka. Jako 76-latek spotkał córkę, która ma obecnie 62 lata. – Nie marzyłem, że ten dzień nadejdzie, moje ostatnie lata będą wspaniałe – komentował mężczyzna. Radość wyraziła także jego córka. Jak się okazało, kobieta poszukiwała biologicznego ojca przez ostatnich 20 lat. Zakonnica, która była jej matką, zmarł w 2002 roku.