Galeria:
Mapy bez Nowej Zelandii i kampania informacyjna mająca odwrócić trend
Można zrozumieć stosowane w pewnych przypadkach uproszczenia, kiedy twórcom nie zależy na dokładnym odwzorowaniu mapy świata, a jedynie przedstawieniu jego ogólnego zarysu. Odrobinę trudniej zaakceptować odstępstwa od prawdy geograficznej w przypadku infografik firm, które – tak jak np. linie lotnicze – pragną uchodzić za wzór profesjonalizmu. Ktoś kto zapomina o całym kraju, może przecież zapomnieć o ważnych dla bezpieczeństwa pasażerów szczegółach. Niedopuszczalne wydaje się pomijanie kraju w przypadku produktów reklamowanych jako edukacyjne. Kompromitacją natomiast można nazwać prezentowanie map bez jednego kraju w placówkach takich jak Muzeum Historii Naturalnej Instytutu Smithsona w Waszyngtonie.
#getNZonthemap
Co ciekawe, władze Nowej Zelandii swój sprzeciw wobec pomijania ich kraju przekazują światu w wyjątkowej formie. Zamiast głosu oburzenia i publicznego domagania się szacunku, stawiają na dowcip i wyśmiewanie braków wiedzy z geografii. Stawiają też na profesjonalną kampanię internetową i pomysłowe odwzorowania graficzne konturów swojego kraju. Dzięki tej akcji obrys Nowej Zelandii ma szansę stać się bardziej rozpoznawalny, niż ma to miejsce w przypadku setek innych krajów świata. W promowanie hasztagu #getNZonthemap twórcy kampanii chcą zaangażować międzynarodową społeczność, skupioną wokół Facebooka, Youtube i innych podobnych portali.
Premier Australii w spocie filmowym
Oprócz hasztagu oraz strony internetowej worldmapswithout.nz, gdzie gromadzone są zawstydzające przykłady braku Nowej Zelandii, stworzono także specjalny film. Nagranie, które można oglądać w serwisie Youtube, mówi o wyjątkowo perfidnej teorii spiskowej. Za znikaniem wyspiarskiego kraju z map świata mają stać Australijczycy chętni do przejęcia turystów, Brytyjczycy krzywo patrzący na reprezentację rugby „All Blacks”, bądź Francuzi zazdrośni o nowozelandzkie wina. W nagraniu wzięła udział premier kraju Jacinda Ardern. Sami oceńcie, z jakim skutkiem:
Czytaj też:
Ruszyła kampania #RespectUs. To odpowiedź na przypisywanie Polakom odpowiedzialności za Holokaust