Walka z odpadami sztucznymi w Wielkiej Brytanii to temat aktualny od dłuższego czasu. W połowie kwietnia informowano, że rząd już wkrótce ma zakazać sprzedaży plastikowych słomek i patyczków do uszu. To ograniczenie miałoby wejść w życie w 2019 r. Tymczasem pojawiły się doniesienia o kolejnych produktach, które już wkrótce mogą zniknąć ze sklepowych półek.
Wyzwanie dla producentów
Brytyjski rząd przekonuje, że jego plan wyeliminowania odpadów z tworzyw sztucznych obejmuje produkty jednorazowego użytku, takie jak mokre chusteczki, które zawierają nieulegające biodegradacji tworzywo sztuczne. Chusteczki są odpowiedzialne za 93 procent przypadków zablokowania sieci kanalizacyjnych. Używamy ich np. do czyszczenia mebli, demakijażu czy odświeżania dłoni, ale jak się okazuje, ich wpływ na środowisko naturalne może być bardzo negatywny. Według BBC, producenci będą musieli opracować chusteczki wolne od tworzyw sztucznych, albo przestaną one być dostępne dla klientów.
– Kontynuujemy współpracę z producentami i sprzedawcami chusteczek nawilżanych, aby upewnić się, że etykiety na opakowaniach są czytelne, a ludzie wiedzą, jak pozbywać się zużytych chusteczek – powiedział rzecznik Departamentu Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich (Defra).
Zjednoczone Królestwo planuje przeznaczyć 61 milionów funtów na opracowanie nowych sposobów oczyszczania tworzyw sztucznych.
Czytaj też:
Patyczki do uszu i słomki mogą zniknąć ze sklepów. Rząd chce walczyć z plastikiem