Felieton Floriana Hassela w „Sueddeutsche Zeitung” nosi tytuł „Obraza narodu”. Warszawski korespondent gazety pisze w nim o głośnej w naszym kraju sprawie Antoniego Szpaka, któremu w drugiej połowie maja prokuratura postawiła zarzut publicznego znieważenia narodu polskiego. Śledczym nie spodobały się słowa o „durnym, kołtuńskim kraju”, użyte przy okazji opisywania 26. urodzin Radia Maryja i życzeń słanych ze strony polityków PiS. Hassel tłumaczył to faktem, iż polska prokuratura pozostaje „podporządkowana ministrowi sprawiedliwości-prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze, który także należy do fanklubu ojca Rydzyka”.
Na łamach „Sueddeutsche Zeitung” felietonista przypomniał też o wyniesieniu się kabaretów z TVP, które za czasów PiS jest w „codziennym kontakcie z centralą PiS, pod kontrolą prezesa Jacka Kurskiego”. „Ironia zabroniona. Za krytykę i drwiny grozi prokuratura” – dodaje Hassel, przywołując art. 133 polskiego Kodeksu Karnego, mówiący o karze nawet trzech lat więzienia za publiczne znieważenie Narodu lub Rzeczpospolitej. W tekście pada też nazwisko Klaudii Jachiry, która z mikrofonem TVP parodiowała przychylne władzy media publiczne. Zarzucono jej naruszenie praw autorskich, co grozi dwoma latami więzienia.
Sprawa Antoniego Szpaka i „durnego, kołtuńskiego kraju”
Antoni Szpak, satyryk i felietonista tygodnika „Angora” usłyszał zarzut publicznego znieważenia narodu polskiego. Chodzi o słowa, z jego artykułu. Szpak użył sformułowania „durny, kołtuński kraj”. Felieton o tytule „Telewizor pod gruszą” Antoniego Szpaka był autorskim komentarzem do obchodów 26. urodzin Radia Maryja. – Nie jest o żadnym narodzie – w sensie takim jak prokuratura chce. Ten felieton jest o władzy – tłumaczy Antoni Szpak w rozmowie z TVN24.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył czytelnik z Łodzi, o czym poinformowała Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście. Śledczy przychylili się do wniosku i postawili zarzuty z urzędu. Prokurator rejonowy Emilia Michałowska-Marchewa w odpowiedzi na zapytanie TVN24 tłumaczy, że u podstaw tej decyzji legła treść opinii biegłego językoznawcy wskazująca na to, że artykuł zawiera treści znieważające Naród Polski, Rzeczpospolitą, nazywając ją „durnym, kołtuńskim krajem”.
Szpak: Napisałbym to samo jeszcze raz, tylko ostrzej
Michał Bukowiński, pełnomocnik Antoniego Szpaka wyjaśnia, że zarzut dotyczy znieważenia narodu polskiego i jego zdaniem to nie jest przypadek. – Jestem głęboko przekonany, że prokuratora tak, a nie inaczej formułując zarzut, zdawała sobie sprawę, że postawienie zarzutu znieważenia prezydenta albo premiera mogłoby być kłopotliwe dla samych pokrzywdzonych – dodaje. Antoni Szpak nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak podaje TVN24 autor podkreślił, że artykuł przez który teraz ma problemy napisałby ponownie, nawet ostrzejszym językiem.
Czytaj też:
Polska spada w rankingu wolności słowa. „Ideologiczna ślepota”