To miał być spokojny lot z Santa Cruz na Wyspach Dziewiczych do Miami w Stanach Zjednocznych. Jednak podczas podróży doszło do nieprzyjemnego incydentu. Jeden z pasażerów - Jason Felix - chciał zamówić piwo. Steward odmówił sprzedaży twierdząc, że mężczyzna jest pijany a samolot w ciągu godziny będzie na lotnisku w Miami. Odmowa do tego stopnia zirytowała pasażera, że wdał się w awanturę z personelem pokładowym.
Chwilę później inny mężczyzna zaczął się bić z Felixem. Pasażerów próbowali rozdzielić inni podróżni. Załoga samolotu rozważała wcześniejsze lądowanie z powodu incydentu, jednak finalnie uznano, że pijany pasażer nie stanowi aż tak dużego zagrożenia dla innych turystów. Ostatecznie samolot linii American Airlines wylądował zgodnie z planem na lotnisku w Miami. Krewki pasażer został wyprowadzony z maszyny przez policję, która zadecyduje o jego dalszych losach.
Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu w Warszawie. Nie żyje 58-letni pasażer