Starszy urzędnik Kim Yong Chol był mocno zaangażowany w rozmowy pokojowe z Koreą Południową oraz organizację tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich w tym kraju. Jego wizyta w Stanach Zjednoczonych mogłaby wskazywać na to, że przygotowania do historycznego szczytu idą naprzód – donosi agencja Reutera.
Generał Kim Yong Chol we wtorek wylądował w Pekinie, gdzie ujawnić miał plany wyjazdu do Waszyngtonu. FOX News podaje, że będzie on apelował o zmianę terminu szczytu, na którym miałoby dojść do spotkania Kim Dzong Una z Donaldem Trumpem. Początkowo miał on się odbyć 12 czerwca w Singapurze.
Południowokoreańska agencja Yonhap pisze, że Kim Yong Chol w środę rano wyruszy do Nowego Jorku, skąd uda się następnie do Waszyngtonu.
Przypomnijmy, w niedzielę 27 maja oficjalnie poinformowano, że do Korei Północnej przybyli amerykańscy urzędnicy odpowiedzialni za przygotowanie spotkania Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem. W sobotę miało miejsce niezapowiedziane spotkanie przywódców Korei Płn. i Południowej – prezydenta Mun Dze Ina i Kim Dzong Una. Rozmowy dotyczyły m.in. denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i właśnie planowanego szczytu.