„CHWDP”, „Kolejorz Lech Poznań” i „Pirat” - m.in. takie napisy pojawiły się na radiowozie w holenderskim Eindhoven. Nie wiadomo, kto stoi za wykonaniem napisów na pojeździe, ale sprawca zostawił po sobie wiele kluczowych informacji. Zdjęcia pomazanego radiowozu zamieściła na Instagramie jedna z policjantek. Ma to przyspieszyć wykrycie osoby, która dopuściła się wykonania napisów. Policjantka w swoim wpisie zaapelowała, by trzymać się z dala od mienia policji. „To całkowicie bez sensu” – stwierdziła.
Wszystko wskazuje na to, że napisy na radiowozie to dzieło Polaka. Świadczą o tym nie tylko hasła wymienione wyżej, ale także napis, który pojawił się na masce samochodu - „POLAND”.
Jak podaje Wirtualna Polska, wandal nie spowodował trwałych szkód samochodu, a flamaster udało się zmyć za pomocą rozpuszczalnika. Do tej pory holenderskiej policji nie udało się wykryć sprawcy.
Czytaj też:
Modelka proponowała seks policjantom. Ich reakcja była stanowcza