Wiceprzewodniczący populistycznej AfD (Alternatywa dla Niemiec) Alexander Gauland ściągnął na siebie wyjątkowo silną krytykę. Wszystko przez ostatnią jego wypowiedź, w której zestawiał historię Niemiec i narodowego socjalizmu. Co konkretnie powiedział polityk? „W ponad tysiącletniej, naznaczonej sukcesami historii Niemiec, Hitler i naziści to tylko ptasi kleks” – przetłumaczył jego słowa na język polski portal Deutsche Welle.
Wypowiedź Gaulanda została wygłoszona w sobotę 2 czerwca na zjeździe młodzieżówki AfD Junge Alternative w Seebach w Turyngii. Choć polityk zaczął od podkreślania pełnej odpowiedzialności za 12 lat trwania narodowego socjalizmu (od dojścia do władzy Hitlera i NSDAP w 1933 roku, do przegranej Niemiec w II wojnie światowej w 1945 roku), to dalszą częścią swojego przemówienia ściągnął na siebie ostrą krytykę.
Sekretarz generalny CDU Annegret Kramp-Karrenbauer napisała na Twitterze, że słowa Gaulanda przedstawiają prawdziwe oblicze AfD, kryjące się za fasadą politycznej poprawności. Polityk FDP Marco Buschmann zwrócił uwagę, że podczas tego „kleksu” doszło do zagłady sześciu milionów Żydów, więc porównanie Gaulanda jest co najmniej nietaktem. W związku z tym zamieszaniem wiceszefowi AfD przypomniano, że domagał się kiedyś prawa do dumy dla osiągnięć niemieckich żołnierzy w obu wojnach światowych.
Czytaj też:
Zniszczono mural Baumana. „Zamalujemy go, skoro takie są oczekiwania społeczeństwa”