Makabrycznego odkrycia dokonała około godziny 18 matka dziewczynek. Dzieci leżały w swoich łóżeczkach bez znaku życia. Wezwana na miejsce załoga karetki stwierdziła ich zgon. Lokalny dziennik „The Progress” podaje na stronie internetowej, że dziewczynki poszły do pokoju niewiele wcześniej, by odpocząć.
Jedną z hipotez, którą sprawdzają śledczy, jest otrucie dzieci przez matkę. Kobieta była w separacji z mężem, a w momencie gdy doszło do tragedii, w mieszkaniu była ona oraz jeszcze jedna osoba. Ojciec dziewczynek, który służył jako żandarm w brygadzie w Limonest, był w tym czasie na zawodach sportowych.
Mężczyzna oraz inni świadkowie zostali przesłuchani w nocy z niedzieli na poniedziałek. Przeprowadzona została także sekcja zwłok dziewczynek. Dochodzenie prowadzi żandarmeria w Lyonie oraz miejscowa prokuratura. W koszarach, gdzie znaleziono zwłoki dziewczynek, mieszka około 20 rodzin.