Pod koniec ubiegłego roku pozornie niewinne zdjęcie dwóch miss wywołało poważne konsekwencje dla rodziny jednej z nich. Bliscy Sarah Idan, miss Iraku, musieli opuścić kraj po tym, jak 27-latka zrobiła selfie z miss Izraela. Zdjęcie kobiet pochodzących ze zwaśnionych krajów powstało na kilka dni przed galą finałową Miss Universe. „Pokój i miłość od Miss Iraku i Miss Izraela” – napisała pod fotografią Sarah Idan.
O okolicznościach wykonania selfie modelka opowiedziała szerzej w rozmowie z CNN. – Powiedziałam: „zróbmy sobie zdjęcie”, żeby ludzie z naszych krajów mogli zobaczyć, że nie ma między nami problemów i właściwie jesteśmy ambasadorkami pokoju – mówiła Sarah Idan. Selfie zaczęło jednak żyć własnym życiem. Fotografia obiegła cały świat, wywołując w Iraku ogromne kontrowersje.Władze tego kraju nie utrzymują bowiem kontaktów dyplomatycznych z Izraelem.
Sześć dni przed finałem konkursu Miss Universe 27-latka dostała ostrzeżenie od organizatora konkursu w Iraku, by usunęła zdjęcie z Instagrama, bo w przeciwnym razie zostanie pozbawiona tytułu. Nie brakowało też gróźb od jej rodaków. Zaniepokojona tym kobieta zatelefonowała do swojej matki, która jednak poradziła jej, by nie rezygnowała z konkursu. Sarah postanowiła więc uczestniczyć dalej w plebiscycie i nie usuwała zdjęcia. W kolejnym poście wyjaśniła, że nie wspiera izraelskiego rządu i jego polityki oraz przeprosiła tych, którzy poczuli się urażeni. W końcu bliscy miss zdecydowali się na opuszczenie kraju w obawie o swoje życie.
Czytaj też:
Belgijka została Miss mundialu w Rosji. Kim jest 18-letnia Zoe Brunet?
Miss Izraela Adar Gandelsman i miss Iraku Sarah Idan