Początkowo lekarz oskarżony został przez siedem pacjentek o „niewłaściwe zachowanie”. Australijskie media podają, że mężczyzna został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu na trzy lata po tym, jak sąd uznał go za innego niewłaściwego postępowania podczas pracy w Manning Base Hospital w Taree.
Wiadomo, że przeciwko lekarzowi złożono w trakcie jego 26-letniej kariery ponad 30 innych skarg. Podano ponadto, że wciąż zgłaszają się nowe osoby pokrzywdzone. W szpitalach, w których pracował mężczyzna uruchomiono specjalne linie telefoniczne, dzięki czemu poszkodowani mogą łatwo się do nich zgłosić. Wszystko wskazuje na to, że ginekolog okaleczał pacjentki i wykonywał im niepotrzebne operacje przez ponad 20 lat. Śledztwo dotyczy lat 1994-2016.
Relacje pacjentek
Jednej z pacjentek mężczyzna wyciął macicę, mimo iż wystarczyłaby terapia lekami oraz odpoczynek. Ponadto w trakcie śledztwa wykazano, że kobieta nigdy nie wyraziła zgody na taki zabieg. Innej pacjentce Gayed usunął niepotrzebnie prawy jajowód, który był zdrowy. Kolejnej kobiecie ginekolog wykonał zabieg ablacji endometrium czyli chirurgiczne zniszczenie wyściółki macicy. Nie zauważył przy tym, że kobieta była w ciąży. W trakcie zabiegu mógł uszkodzić płód. Później, zamiast zgłosić błąd dyrekcji szpitala zapłacił kobiecie, aby wykonała zabieg aborcji w Sydney.
Emila Gayeda do ginekologa trafiła 10 lat temu. Osiem miesięcy po zabiegu, jaki przeprowadzał u niej lekarz, okazało się, że Gayed zamknął jej szyjkę macicy. W wyniku powikłań, kobieta straciła jeden z jajowodów. 20-letnia Christy Smith trafiła do lekarza w 2002 roku. Zszywał on jej krocze po nacięciu, które zrobiono podczas porodu. Później okazało się, że Gayed zaszył jej prawie całą pochwę. Gayes leczył też kobietę, która była chora na raka. Jak się okazało wykonał on u niej zupełnie niepotrzebną operację, po której zmarła. Nie zastosował też nigdy u niej leczenia, które mogło ocalić jej życie.