Victoria Pendleton to była brytyjska reprezentantka kolarstwa torowego, mistrzyni olimpijska z Pekinu w sprincie i dziewięciokrotna mistrzyni świata. Jak podaje BBC, w ubiegłym miesiącu 37-latka za radą lekarzy wycofała się z charytatywnej wspinaczki na Mount Everest. Pendleton w rozmowie z „Radio Times” opowiedziała o dramatycznych kulisach tej decyzji. – Odkąd wróciłam z Everestu, cierpię na depresję. Czuję się psychicznie i fizycznie zniszczona – przyznała.
Kobieta podkreślała, że decyzja o wycofaniu się była trudna, a sam fakt, że szczyt pozostał przez nią niezdobyty to wielkie rozczarowanie. Pendleton na wyprawę wyruszyła z prezenterem telewizyjnym i poszukiwaczem przygód Benem Foglem oraz alpinistą Kentonem Coolem. Wszystko odbyło się w ramach akcji charytatywnej dla brytyjskiego Czerwonego Krzyża.
37-latka wraz ze wzrostem wysokości czuła się jednak coraz gorzej z powodu niedoboru tlenu. Zdawała sobie sprawę z tych objawów, ale nie wiedziała, że jej organizm zareagował na to bardzo gwałtownie. Opowiadała, że w drugim obozie, kiedy rozpięła kurtkę poczuła okropny ból z tyłu głowy, co było oznakami hipoksji - niedoboru tlenu w tkankach w stosunku do zapotrzebowania. W tej sytuacji musiała zrezygnować ze zdobycia najwyższego szczytu na Ziemi.
Czytaj też:
Tragiczna śmierć w hotelu. Emerytowana policjantka zatrzasnęła się we wnęce prysznicowej
Victoria Pendleton