Amerykańska telewizja opiera swoje doniesienia na informacjach od zespołu prawników, którzy bronili 19-latki. Apelacja od wyroku śmierci zakończyła się pozytywną decyzją sądu, który zmienił wyrok na karę pięciu lat więzienia.
Historię Noury opisywaliśmy w maju, kiedy to usłyszała wyrok śmierci. Dziewczyna została zmuszona do wyjścia za mąż w wieku 16 lat. Uciekła i przez trzy lata ukrywała się w domu ciotki. W końcu została doprowadzona do męża siłą przez własną rodzinę. Z zeznań kobiety i informacji przekazanych przez jej obrońców wynika, że po sześciu dniach przebywania w domu męża, została przez niego zgwałcona przy pomocy jego brata, krewnego i trzeciego świadka, który ją przytrzymywał. Gdy mąż następnego dnia usiłował zmusić ją do stosunku, Noura zabiła go w samoobronie i uciekła do rodziców. Ci oddali ją w ręce policji.
W połowie maja sąd w Omdurmanie skazał kobietę na karę śmierci za zasztyletowanie męża. Rodzina zabitego odmówiła pieniężnej rekompensaty, apelując o egzekucję dla Hussein. Obrońcy 19-latki mieli teraz 15 dni na odwołanie się od wyroku. Sprawa wywołała ogromne poruszenie na całym świecie, a w mediach społecznościowych ruszyła kampania Justice for Noura. – Noura to nie zbrodniarka, to ofiara – i tak powinna być traktowana. W innych krajach, ofiarom gwałtów i przemocy domowej zapewniono by pomoc, dzięki której mogłyby pokonać traumę – przekonywała jedna z obrończyń kobiety, Tara Carey.
Czytaj też:
Mąż zgwałcił ją przy pomocy krewnych. 19-latka skazana na śmierć za zabicie go