Pierwszy taki przypadek od 30 lat. Żarłacz biały u wybrzeży Majorki uchwycony na zdjęciu

Pierwszy taki przypadek od 30 lat. Żarłacz biały u wybrzeży Majorki uchwycony na zdjęciu

Żarłacz biały u wybrzeży Majorki
Żarłacz biały u wybrzeży Majorki Źródło: Facebook / Alnitak - Conservation in Action
Sensacyjne odkrycie u wybrzeży Majorki. W czwartek zauważono tam żarłacza białego - to jeden z najbardziej niebezpiecznych rekinów. Mowa o historycznej obserwacji, bowiem obecności przedstawicieli groźnego gatunku nie udało się tam udokumentować od 30 lat.

Około 5-metrowy żarłacz biały był śledzony przez ponad godzinę przez międzynarodowy zespół badaczy z z parku narodowego Cabrera Archipelago. Zdjęcia rekina opublikowano 28 czerwca na  projektu Alnitak, który skupia naukowców z kilku europejskich krajów.

Pierwszy taki przypadek od 30 lat

Przez lata pojawiały się niepotwierdzone informacje o obecności żarłacza białego w hiszpańskich wodach, ale uważa się, że czwartkowy przypadek, to pierwsze od 30 lat takie udokumentowane zdarzenie. 10-osobowa załoga nie miała ani chwili do stracenia i udało się zrobić m.in. zdjęcie, które zamieszczono w mediach społecznościowych. Badacze zapowiadali, że więcej materiałów zostanie przekazanych w piątek.

Według „The Telegraph”, pierwszy potwierdzony incydent obecności rekina białego u wybrzeży Majorki miał miejsce w 1976 r., kiedy rybakowi udało się złapać okaz o długości ponad 6 metrów.

Niebezpieczny drapieżnik

Żarłacz biały uważany jest za najbardziej niebezpiecznego z rekinów. Żywi się dużymi rybami, żółwiami morskimi, poluje na foki i delfiny. Wiele wskazuje na to, że człowiek nie jest „przysmakiem” żarłacza białego. Odnotowywane ataki należy raczej traktować jako „pomyłki” drapieżnika.

Czytaj też:
Zachwycające zdjęcia fotografa z Bułgarii. Jak zrobił te ujęcia?

Źródło: The Telegraph