Północnokoreańska telewizja państwowa sfilmowała Kim Dzong Una podczas wizyty w fabryce włókien chemicznych w Sinuiju, w pobliżu granicy z Chinami. Materiał ukazał się na antenie w poniedziałek 2 lipca, a uwagę przykuł jeden istotny szczegół. Przywódca Korei Północnej miał na sobie... pobrudzone spodnie. Jego część garderoby pokrył pył zapewne w momencie, kiedy usiadł na chwilę z przedstawicielami firmy. Można powiedzieć, że doszło do sytuacji nadzwyczajnej. Kim Dzong Un do tej pory był przedstawiany w idealizowany sposób. Tym razem obywatele na własne oczy zobaczyli wpadkę przywódcy. Stopklatki z materiału państwowej telewizji poszły w świat i o sprawie zrobiło się głośno.
Obsesja na punkcie czystości?
Jak podkreśla chosun.com, zabrudzone spodnie Kim Dzong Una kompletnie nie pasują do opinii na temat jego przyzwyczajeń i obsesji na punkcie czystości. Podczas niedawnego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem doszło do podpisania wspólnej deklaracji. Przywódca Korei Północnej wziął do ręki pióro, które wcześniej zdezynfekowano.
Czytaj też:
Morawiecki na konferencji z Tajanim: Zakucie Frasyniuka w kajdanki było chyba niepotrzebne