We wtorek 3 lipca podczas rutynowej kontroli drogowej policjanci zastrzelili 22-letniego Aboubakara F. Mężczyzna był poszukiwany, a jego kartoteka bynajmniej nie świeciła pustkami. Funkcjonariusze dodają do tego, że siedzący w samochodzie mężczyzna odmówił opuszczenia pojazdu i najechał na jednego z mundurowych. Miał zostać zastrzelony podczas próby ucieczki. Kobieta obecna na miejscu zdarzenia i nagrywająca wszystko na telefonie twierdzi jednak, że samochód nie poruszał się w momencie oddania strzału, żaden policjant nawet nie stał za samochodem, a Aboubakar został zastrzelony pojedynczą kulą w szyję.
W nocy z czwartku na piątek 6 lipca w dzielnicy Breil po raz trzeci wybuchły zamieszki, które każdego dnia przybierają coraz ostrzejszą formę. Zatrzymanie policjanta, który oddał śmiertelny strzał, nie uspokoiło młodych mieszkańców miasta, oskarżających policję o zamordowanie 22-latka. We francuskich mediach zderzają się głównie dwa stanowiska: jedno mówiące o bagatelizowanej przez władze brutalności policji oraz drugie o braku szacunku dla funkcjonariuszy. Podczas zamieszek w Nantes ktoś strzelał do policjantów z karabinka sportowego.
W trzecim dniu zamieszek spłonęło ponad 50 samochodów, próbowano też podpalić budynek liceum i stację benzynową. Premier Francji Edouard Philippe pojawił się w mieście i potępił rozruchy, zapowiadając „pełną transparentność” odnośnie okoliczności śmierci 22-letniego mężczyzny. Prokurator z Nantes Pierre Sennes zapowiedział, że zatrzymany policjant usłyszał już zarzut nieumyślnego doprowadzenia do śmierci Aboubakara F.
Czytaj też:
Zamieszki w Los Angeles po śmierci rapera. XXXTentacion został zastrzelony