Akcja ratunkowa w położonej na północy Tajlandii jaskini rozpoczęła się 8 lipca nad ranem czasu polskiego. Tego dnia udało się uratować cztery osoby. W poniedziałek wznowiono działania i udało się wydostać piątego chłopca. Później potwierdzono, że uratowano kolejne cztery osoby. Oznacza to, że rano 10 lipca w jaskini wciąż przebywało czterech chłopców i ich opiekun.
Koniec operacji
Media stopniowo informowały o postępach operacji. Najpierw rano ewakuowano dwóch chłopców. Później na powierzchnię ewakuowano dwóch kolejnych, a w jaskini pozostał jedynie trener. Teraz, jak podały na Facebooku tajlandzkie służby, akcja ratunkowa zakończyła się pełnym sukcesem, ponieważ także opiekun piłkarskiej drużyny został już ewakuowany. Taką informację potwierdziła także agencja Associated Press.
Ratownicy przez ostatnich kilka dni walczyli z czasem. Tajlandzcy urzędnicy podkreślali jeszcze w sobotę, że intensywny deszcz monsunowy może szybko sprawić, że praca będzie jeszcze trudniejsza. – W ciągu najbliższych trzech lub czterech dni warunki do ewakuacji mają być idealne pod względem poziomu wody, sytuacji pogodowej i stanu zdrowia chłopców – mówił niedawno Narongsak Osottanakorn, gubernator prowincji, gdzie znajduje się jaskinia.
Galeria:
Akcja ratunkowa w tajlandzkiej jaskini
Tham Luang Nang Non
Wydarzenia w jaskini Tham Luang Nang Non na północy Tajlandii śledzą media na całym świecie. Do tego popularnego wśród turystów miejsca 23 czerwca wybrała się dwunastoosobowa drużyna piłkarska z trenerem. Tego samego dnia grupa zaginęła po tym, jak część jaskini została zalana. Poszukiwania zakończyły się sukcesem w poniedziałek 2 lipca. Nagranie z odnalezienia drużyny trafiło do sieci i dało nadzieję, że akcja ratunkowa zmierza do szczęśliwego finału.
Czytaj też:
„Historyczne” ulewy w Japonii. Kilkadziesiąt ofiar i ponad 1,5 mln ewakuowanych mieszkańców